XII Skarby z Cieszyńskiej Trówły
Ponad 40 rzemieślników z Polski, Czech i Słowacji wzięło udział w VII Cieszyńskim Jarmarku Rzemiosła. To jedno z najbarwniejszych i najbardziej widowiskowych wydarzeń w programie "Skarbów z Cieszyńskiej Trówły".
Przyglądając się pokazom mistrzów rzemiosła, kosztując regionalnej kuchni można kolejny raz uzmysłowić sobie jak bogate, barwne i wciąż żywe są tradycje Śląska Cieszyńskiego. Oczywiście trudno wyobrazić sobie, by tego dnia zabrakło charakterystycznej dla tego regionu muzyki. Na plenerowej scenie na zamkowym dziedzińcu wystąpiły grupy z obu stron Olzy: Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Cieszyńskiej oraz Zespół Folklorystyczny Slezan z Czeskiego Cieszyna. Nie zabrakło też Cieszyńskiego konkursu pieczenia strudla oraz pokazu (zobacz) przygotowanego przez rodzinę Kingi Iwanek-Riess, której imię nosi konkurs. W jej intencji została odprawiona msza św. w Rotundzie, na zakończenie spotkań z tradycją.
Natomiast symboliczne otwarcie tej edycji "Skarbów ..." odbyło się po raz pierwszy poza Cieszynem, bo w gminie Istebna. – Trówła powróciła do macierzy – mówiła Ewa Gołębiowska, dyrektor Zamku Cieszyn podczas spotkania w Koniakowie, świętującym 300-lecie. W tamtejszej Gospodzie "Pod Ochodzitą" wystąpiły Zespół Regionalny Istebna oraz zespół Lipka z Jabłonkowa. – O mało nie rozsadziło gospody! – komentowali uczestnicy po spotkaniu. A jak zmienił się Koniaków można sprawdzić na prezentowanej w Zamku Cieszyn wystawie "Koniaków wczoraj i dziś", przygotowanej przez Gminny Ośrodek Kultury w Istebnej oraz Cieszyńskie Towarzystwo Fotograficzne, które pokazuje także drugą wystawę "Prezentacje".
Bogactwo tradycji tworzą przede wszystkim wyjątkowi ludzie. Należy do nich, pochodzący z Istebnej, Jan Wałach, malarz, grafik, rzeźbiarz i mistrz drzeworytu. Scenki z życia górali, ich kulturę, beskidzki krajobraz można oglądać na wystawie "Świat w drzeworytach Jana Wałacha". Z kolei postaci wybitnych kobiet, o których wkładzie w historię i tradycję rzadko się pamięta, przypomina Władysława Magiera. Podczas "Skarbów…" zaprezentowano 3 tom książki "Cieszyński Szlak Kobiet", publikacji zainicjowanej przez Stowarzyszenie Klub Kobiet Kreatywnych w Cieszynie. – Myślę, że dzięki tym książkom nasza historia wiele zyskała – inny punkt widzenia, bo kobiety inaczej postrzegają najbliższe otoczenie i wydarzenia – mówiła autorka. Być może dlatego bohaterka innego ze spotkań, prof. Irma Kozina, która opowiadała o śląskim i cieszyńskim modernizmie, namawiała, by absolutnie nie burzyć budynku byłej strażnicy. – Byłoby fantastycznie, gdyby temu obiektowi nadać charakter podobny do kawiarni Avion, która powstała w stylu okrętowym modernizmu. Oba budynki mogłyby wtedy ze sobą "rozmawiać" poprzez rzekę – usłyszeli uczestnicy spotkania. Także "Skarby z Cieszyńskiej Trówły" były swoistą rozmową między tradycją a współczesnością, czego najlepszym przykładem była wystawa "Koronkowa robota", pokazująca mniej tradycyjne wcielenia koronki.
Przyglądając się pokazom mistrzów rzemiosła, kosztując regionalnej kuchni można kolejny raz uzmysłowić sobie jak bogate, barwne i wciąż żywe są tradycje Śląska Cieszyńskiego. Oczywiście trudno wyobrazić sobie, by tego dnia zabrakło charakterystycznej dla tego regionu muzyki. Na plenerowej scenie na zamkowym dziedzińcu wystąpiły grupy z obu stron Olzy: Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Cieszyńskiej oraz Zespół Folklorystyczny Slezan z Czeskiego Cieszyna. Nie zabrakło też Cieszyńskiego konkursu pieczenia strudla oraz pokazu (zobacz) przygotowanego przez rodzinę Kingi Iwanek-Riess, której imię nosi konkurs. W jej intencji została odprawiona msza św. w Rotundzie, na zakończenie spotkań z tradycją.
Natomiast symboliczne otwarcie tej edycji "Skarbów ..." odbyło się po raz pierwszy poza Cieszynem, bo w gminie Istebna. – Trówła powróciła do macierzy – mówiła Ewa Gołębiowska, dyrektor Zamku Cieszyn podczas spotkania w Koniakowie, świętującym 300-lecie. W tamtejszej Gospodzie "Pod Ochodzitą" wystąpiły Zespół Regionalny Istebna oraz zespół Lipka z Jabłonkowa. – O mało nie rozsadziło gospody! – komentowali uczestnicy po spotkaniu. A jak zmienił się Koniaków można sprawdzić na prezentowanej w Zamku Cieszyn wystawie "Koniaków wczoraj i dziś", przygotowanej przez Gminny Ośrodek Kultury w Istebnej oraz Cieszyńskie Towarzystwo Fotograficzne, które pokazuje także drugą wystawę "Prezentacje".
Bogactwo tradycji tworzą przede wszystkim wyjątkowi ludzie. Należy do nich, pochodzący z Istebnej, Jan Wałach, malarz, grafik, rzeźbiarz i mistrz drzeworytu. Scenki z życia górali, ich kulturę, beskidzki krajobraz można oglądać na wystawie "Świat w drzeworytach Jana Wałacha". Z kolei postaci wybitnych kobiet, o których wkładzie w historię i tradycję rzadko się pamięta, przypomina Władysława Magiera. Podczas "Skarbów…" zaprezentowano 3 tom książki "Cieszyński Szlak Kobiet", publikacji zainicjowanej przez Stowarzyszenie Klub Kobiet Kreatywnych w Cieszynie. – Myślę, że dzięki tym książkom nasza historia wiele zyskała – inny punkt widzenia, bo kobiety inaczej postrzegają najbliższe otoczenie i wydarzenia – mówiła autorka. Być może dlatego bohaterka innego ze spotkań, prof. Irma Kozina, która opowiadała o śląskim i cieszyńskim modernizmie, namawiała, by absolutnie nie burzyć budynku byłej strażnicy. – Byłoby fantastycznie, gdyby temu obiektowi nadać charakter podobny do kawiarni Avion, która powstała w stylu okrętowym modernizmu. Oba budynki mogłyby wtedy ze sobą "rozmawiać" poprzez rzekę – usłyszeli uczestnicy spotkania. Także "Skarby z Cieszyńskiej Trówły" były swoistą rozmową między tradycją a współczesnością, czego najlepszym przykładem była wystawa "Koronkowa robota", pokazująca mniej tradycyjne wcielenia koronki.